Polecany post

Modowe inspiracje #4 Falbanka i geometryczne wzory

Czesc Kochani! Wciagnelam sie w robienie zdjec, wymyslanie stylizacji, szukanie ciuszkow, ze kolejny ...

środa, 19 sierpnia 2015

Recenzja podkładu Catrice 3 in 1 Skin tone adapting make-up


Hej! Dzisiaj mam dla Was szybką recenzję podkładu z Catrice 3 in 1 Skin tone adapting make-up, bo wiem, że nie wszyscy śledzą moje filmy na YouTube :)
Kupiłam ten podkład, ponieważ miałam pomalować moją koleżankę, która ma nieco żółtawe tony skóry, a ten podkład miał się idealnie dopasowywać do koloru cery. Więc byłam bardzo ciekawa jak on się sprawdzi na niej i na mnie.
Podkład ten możecie dostać w drogerii Natura i Chebe i pewnie w mniejszych drogeriach, gdzie jest dostępna szafa Catrice. Kosztuje ok. 27 zł, pojemność 30 ml, mój kolor to 010 Lighter skin.


Producent mówi, że jest to krem z zamkniętymi w sobie kapsułkami podkładu, produkt, który ma się dopasowywać do koloru skóry, który ma dawać efekt matu.
Moja opinia?
Jak dla mnie sama idea tego produktu jest naprawdę ciekawa, bo zamiast nakładania podkładu nakładacie lekki krem, który ma niewiele w sobie podkładu, ale jednak wyrównuje koloryt, zakrywa niedoskonałości i jeszcze daje matowy efekt na buzi. Po prostu cud, miód. Gdyby jednak tak było w rzeczywistości. Niestety tak kolorowo nie jest. Pierwszy zarzut jaki mam do tego produktu to jego odcień, jest niestety bardzo pomarańczowy co przy porcelanowych twarzach, albo nawet lekko żółtych nie sprawdza się w ogóle, ponieważ na buzi robi się po prostu jedna wielka "pomarańcza". Na zdjęciu powyżej możecie zobaczyć ten kolor, bo minimalnie roztarłam podkład na ręce. Produkt ten w ogóle nie dopasowuje się do koloru skóry, bo jak ma się dopasowywać skoro wychodzi z niego chamska pomarańczowa plama. Jak już udało mi się rozprowadzić podkład na buzi, to wykończenie było nawet całkiem niezłe, półmatowe ale bardzo naturalne, niestety tylko tuż po aplikacji. Po dobrych kilku godzinach podkład dziwnie się wyciera, w jednych miejscach się zbiera w drugich go w ogóle nie ma, tworzą się takie dziwne plamy na twarzy. Efekt matu robi się coraz słabszy, więc buzia zaczyna się błyszczeć, a niedoskonałości zaczynają prześwitywać, chociaż tak jest już troszkę od samego początku, bo produkt ten ma średnie krycie i nie radzi sobie z zatuszowaniem wszystkiego.


Na tym zdjęciu mam rozprowadzony produkt na dłoni, troszkę widać, że jest pomarańczowy, ale zdjęcie nie do końca oddało ten efekt. Moja buzia była troszkę przesuszona po tym produkcie, ale nie zarzucam mu tego, bo ogólnie do niedawna miałam problem z przesuszoną i odwodnioną cerą.

Jak dla mnie BUBEL! Nie polecam, bo nie uzyskacie ani dobrego koloru, ani ładnego wykończenia przez cały dzień, ani nie utrzyma Wam się na buzi przez cały dzień, więc jak dla mnie nie warto w niego inwestować, szczególnie, że na rynku jest wiele lepszych podkładów w podobnej cenie.

Recenzja podkładu na YouTube:


Dajcie znać czy używałyście tego produktu i jak Wam się sprawdził, bo jestem bardzo ciekawa. Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego! :)

Niechirurgiczne powiększanie ust czyli Hialuronowy wypełniacz ust


Hej! Dzisiaj mam dla Was recenzję produktu, który niektóre z Was może zainteresować. Mowa o hialuronowym wypełniaczu ust firmy DermoFuture Precision. Miesiąc temu dodałam na funpage zdjęcie tego produktu, bo byłam bardzo podekscytowana, że będę mogła przetestować coś zupełnie innego niż dotychczas, bo nigdy z takim produktem nie spotkałam się.
Pierwszy raz zobaczyłam ten "wypełniacz" w gazecie. Był na jego temat krótki artykuł i skuszona reklamą postanowiłam go zakupić, nie wiedziałam jednak gdzie można go dostać. Robiąc zakupy w Rossmannie przypadkiem rzucił mi się w oczy i w końcu stałam się jego posiadaczką. Myślałam, że będzie to odkrycie roku jak nie życia, więc od razu zabrałam się za jego testowanie.


Produkt jest w tubce tak jak tradycyjne balsamy czy błyszczyki do ust. Pojemność 12 ml, cena ok. 19 zł (więc tragedii cenowej nie ma). Dostępny na pewno w drogeriach Rossmann, ale nie wiem gdzie jeszcze, pewnie w drogeriach internetowych będzie go można dostać.
Co mówi na jego temat producent??
"Klinicznie potwierdzony wypełniacz ust", "Dzięki kwasowi hialuronowemu poprawimy kształt i kontur warg, skorygujemy ich asymetrię czy powiększymy je, gdy są zbyt wąskie", "Po 28 dniach stosowania usta stają się powiększone i wypełnione, a zmarszczki wokół nich znikają" itp. itd.

Moja opinia??
Stosuję ten produkt ponad miesiąc i nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo jestem zawiedziona :( Reklama stworzyła w mojej głowie wizję pięknych lekko powiększonych ust, dodatkowo myślałam, że uda mi się choć trochę skorygować moją górną wargę, która jest mniejsza od dolnej. Byłam w ogromnym błędzie. Produkt ten lekko powiększa, ale niestety nie same wargi, a okolicę przy łuku kupidyna, okolica ta jest jakby lekko napuchnięta i tyle, wargi wyglądają tak samo jak przed aplikacją. Natomiast po nałożeniu tego "wypełniacza" na usta czujemy lekkie mrowienie, po którym nic więcej się nie dzieje. Usta nie zmieniają się wcale, a okolica ponad nimi jest lekko opuchnięta. W sumie nie dziwi mnie to, skoro kwas hialuronowy jest na przedostatnim miejscu w składzie.
Taki sam efekt jestem w stanie otrzymać po zjedzeniu jajek, na które mam alergię!! :)
Jedno szczęście, że ta moja urodowa fanaberia nie była droga, bo znacznie bardziej byłabym wkurzona. Jeśli po moim zdjęciu na funpageu na FB, byłyście podekscytowane i chciałyście koniecznie wypróbować ten produkt, no to muszę Was zawieźć, nie warto w niego inwestować.

Dajcie znać, może akurat któraś z Was testowała ten produkt? Jestem bardzo ciekawa :)
Pozdrawiam i do następnego! :)