Polecany post

Modowe inspiracje #4 Falbanka i geometryczne wzory

Czesc Kochani! Wciagnelam sie w robienie zdjec, wymyslanie stylizacji, szukanie ciuszkow, ze kolejny ...

wtorek, 9 czerwca 2015

Skarpetki złuszczające do stóp- recenzja


Dzisiaj bardzo szybka recenzja skarpetek złuszczających do stóp, na których się niesamowicie zawiodłam. Kupiłam je w Hebe za ok. 14,50 (firma Purederm) i myślałam, że będą rewelacyjne i świetnie przygotują moje stopy przed latem, no ale cóż, nie wszystko złoto co się świeci.
Błąd jaki popełniłam to to, że nie spojrzałam, że na opakowaniu jest podany rozmiar skarpetek (large), a myślałam, że mają one rozmiar uniwersalny i były dla mnie o wiele za duże, ale z tym sobie poradziłam ciaśniej oplatając skarpetki na stopach.


Producent zaleca, jak możecie zobaczyć na odwrocie opakowania, żeby nałożyć skarpetki na 60-90 minut. Nie chciałam na pierwszy raz za bardzo szaleć więc postanowiłam, że nałożę tę maskę na 60 minut, ale będę obserwować czy przypadkiem coś złego nie dzieje się z moimi stopami ze względu na zawarte w tej masce kwasy. No i tak minęło 60 minut bez żadnych dolegliwości, więc cieszyłam się, że wkrótce pojawi się oczekiwany efekt gładkich stóp. Według producenta martwy naskórek powinien zacząć się złuszczać po ok. 3 dniach od wykonania zabiegu. Poczekałam, no i po trzech dniach rzeczywiście martwy naskórek zaczął schodzić, jednak jego ilość była minimalna. W następnych dniach już nie działo się zupełnie nic i na tym mój zabieg złuszczania się zakończył.
Jednym słowem: tragedia. Efekt minimalny, na stopach żadnej różnicy, niestety pieniążki wyrzucone w błoto. Nie polecam Wam tego produktu. Jeśli macie możliwość, sięgnijcie po jakąś inną firmę. Ja na pewno spróbuję jeszcze raz zakupić jakieś inne skarpetki, może te koreańskie dostępne na Allegro i może wtedy się jednak do tego wszystkiego przekonam. Jak na razie jestem na nie.
Dajcie znać czy używałyście tych bądź innych skarpetek, co polecacie.
Pozdrawiam serdecznie i do następnego! :)