Polecany post

Modowe inspiracje #4 Falbanka i geometryczne wzory

Czesc Kochani! Wciagnelam sie w robienie zdjec, wymyslanie stylizacji, szukanie ciuszkow, ze kolejny ...

sobota, 15 marca 2014

Strona na FB!!!

Kochani, mam do Was (mam nadzieję) dobrą informację. Od dzisiaj ruszył na Facebooku funpage bloga. Dzięki czemu osoby nie przeglądające mojej strony na bieżąco będą mogły w każdej chwili zobaczyć co się u mnie dzieje, co nowego na blogu zamieściłam itd. Zapraszam Was na FB gdzie możecie "lajkować", komentować itd. Jeśli macie do mnie jakieś pytania to oczywiście czekam na wiadomości właśnie na FB lub pod specjalnym adresem email kosmetycznymiszmasz@gmail.com.
Mam nadzieję, że dzięki funpagowi będzie mi łatwiej kontaktować się z Wami.
A jak na razie życzę Wam miłego wieczoru i do następnego, paaa :)

środa, 5 marca 2014

Recenzja serum modelującego z Eveline



Kochani, w końcu przyszedł czas na recenzję serum modelującego z Eveline Cosmetics. Zabierałam się za jej pisanie już od ponad dwóch miesięcy, ale zawsze coś stawało mi na przeszkodzie. Dzisiaj już nic mnie nie powstrzyma, nawet choroba, która jeszcze trochę mnie męczy :)
Zacznijmy jak zwykle od danych technicznych. Produkt ma pojemność 250 ml i kosztuje około 14-19 zł, dostępny chyba w większości drogerii (ja swój kupiłam w Rossmannie). 
Patrząc na gamę produktów modelujących, ujędrniających itd. firmy Eveline byłam w szoku, że mają tak olbrzymi wybór. Tak naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie, od serum na biust, który ma poprawić jego jędrność, po produkty antycellulitowe, wyszczuplające brzuch, uda pośladki. Od tylu kosmetyków można dostać zawrotów głowy, no i oczywiście nam kobietom ciężej jest się na ten konkretny produkt zdecydować. 
Ja wybrałam serum intensywnie wyszczuplające + ujędrniające, antycellulitowe, modelujące sylwetkę, do skóry wrażliwej i skłonnej do alergii z serii Slim Extreme 3D Spa! Zanim opowiem Wam o działaniu tego specyfiku, chciałabym jeszcze tylko zaznaczyć, że nie jestem osobą, która wierzy, że tylko jednym kosmetykiem jesteśmy wstanie się wyszczuplić, pozbyć cellulitu itd. Dla mnie taki produkt jest jedynie dodatkiem do zdrowej diety i ćwiczeń. Sądzę, że jeśli będziemy się do tej myśli stosować to rzeczywiście zobaczymy zadowalające efekty. 
Serum ma konsystencję średnio gęstego balsamu do ciała, natomiast mam wrażenie, że podczas rozcierania zmienia się w lekki żel. Bardzo szybko się wchłania. Ma zapach, który kojarzy mi się z eukaliptusem, jest całkiem przyjemny. 
Zawiera wyselekcjonowane składniki takie jak:
- Isocell Slim, Centella asiatica, kofeina i wyciąg z bluszczu, które mają likwidować efekt     "skórki pomarańczowej",
- kolagen i elastyna, które poprawiają jędrność i elastyczność skóry,
- minerały wód termalnych Północnej Bretanii, wyciąg z alg laminaria, które nawilżają i       odświeżają skórę.
Dodatkowo produkt po zaaplikowaniu daje uczucie chłodzenia (co jak dla mnie zimą nie jest dobrym pomysłem). 
Oceniam ten produkt pod względem działania na 3, ponieważ serum daje natychmiast efekt wygładzenia skóry i ujędrnienia, ale nie zauważyłam zmniejszenia cellulitu, ani również nie ubyło mi na centymetrach. Cena, wydajność i opakowanie są jak najbardziej na plus, ale w przypadku takich produktów główną rzeczą na której mi zależy jest działanie, a tutaj nie do końca producent spełnił swoje założenia. 
Chciałabym wypróbować jeszcze z tej firmy serum do biustu i serum rozgrzewające, ale to dopiero w dalszej przyszłości, ponieważ mam jeszcze kilka innych produktów do zużycia :)
Dajcie znać czy używałyście tego kosmetyku i jak Wam się sprawdził. Co jeszcze polecacie do wypróbowania z firmy Eveline? 

<div class="fb-like-box" data-href="https://www.facebook.com/FacebookDevelopers" data-colorscheme="light" data-show-faces="true" data-header="true" data-stream="false" data-show-border="true"></div>

niedziela, 2 marca 2014

Paskudne choróbsko :(

Dzisiaj wpis bardzo krótki i raczej mało wartościowy, ale musiałam się koniecznie do Was odezwać.
Kochani, powiedzcie mi czemu tak jest, że jak mam dużo pomysłów i pracy to zawsze plany musi mi pokrzyżować choroba? :( 
Od trzech dni zmagam się z okropnym katarem i najprawdopodobniej anginą ropną i ruszać z łóżka zupełnie mi się nie chce. Ale obowiązki zawodowe i wszelkie inne wzywają więc upijam się gorącą herbatą, zażywam leki i od jutra powracam do pracy. Mam tylko nadzieję, że chęci mi dopiszą. Dużo notek czeka na napisanie i publikację więc liczę, że czekacie z niecierpliwością. 
Wracam do Was już w przyszłym tygodniu, oby zdrowa. Trzymajcie kciuki! Buziaki!