Polecany post

Modowe inspiracje #4 Falbanka i geometryczne wzory

Czesc Kochani! Wciagnelam sie w robienie zdjec, wymyslanie stylizacji, szukanie ciuszkow, ze kolejny ...

poniedziałek, 29 lipca 2013

Recenzja płynu micelarnego BeBeauty (z Biedronki)


Ach ten słynny micel z BeBeauty :) Chyba już wszyscy znają ten produkt i słyszeli o nim nie jeden raz. 
Oczywiście i ja musiałam go solidnie przetestować i podzielić się z Wami swoją opinią. 

Jeżeli chodzi o sprawy czysto techniczne to płyn ma pojemność 200 ml, a kosztuje niecałe 5zł, czyli rewelacja, nic dodać nic ująć. Można go kupić we wszystkich sklepach Biedronka w całej Polsce, więc problemu z dostępnością nie ma.

Jeśli chodzi o samo działanie, aby zmyć makijaż musimy nałożyć na wacik kosmetyczny nie za dużą ilość tego płynu, ale musimy go potrzymać na oku dłuższą chwilę. Maskarę zmywa dobrze, natomiast ciężko jest ją domyć tuż przy linii rzęs, z tym sobie ten produkt za bardzo nie radzi (trzeba oko trochę potrzeć, a to niekoniecznie jest przyjemne). Nie wiem jak w przypadku maskar wodoodpornych, bo takich aktualnie nie używam, ale sądzę, że również mógłby być mały problem ze zmyciem.
Makijaż zmywa tak samo jak płyn micelarny z Bourjois, tyle że jest o wiele tańszy. W moim przypadku nie podrażnił mi oczu, ale dla tych co mają oczy wrażliwe, radziłabym używać go ostrożnie. Jest bardzo wydajny, bo takie jedno opakowanie starczyło mi na przeszło dwa miesiące. 


Podsumowując, płyn w miarę dobrze zmywa makijaż, ale nie jest idealny. Jednak za jego kupnem przemawia cena, pojemność i wydajność. Ja polecam, ale nie nastawiajcie się, że uczyni cuda.

Daję mu:

 
Pozdrawiam gorąco :)