Polecany post

Modowe inspiracje #4 Falbanka i geometryczne wzory

Czesc Kochani! Wciagnelam sie w robienie zdjec, wymyslanie stylizacji, szukanie ciuszkow, ze kolejny ...

wtorek, 26 marca 2013

Haul i nowość z firmy Ecotools

W ostatnim czasie przybyło mi kilka rzeczy w mojej kosmetyczce i chciałabym się tymi nowościami z Wami podzielić. Nie jest tych rzeczy zbyt dużo, ale sądzę, że na niektórych warto zatrzymać oko :)
Pierwsza rzecz to zwykła szczotka do modelowania włosów. Fajna, bo nie podrażnia mi skóry głowy. Kosztowała ok.12zł w Rossmanie.

Wiele dobrego słyszałam na Youtube na temat gąbeczek do mycia twarzy z firmy Calypso. Jako że nie miałam ani szmatki muślinowej ani niczego w ten deseń, postanowiłam je wypróbować. Przyznam szczerze, że jak na razie jestem z nich bardzo zadowolona. Świetnie myją buzię w połączeniu z kremem z Alterry, nie podrażniają mojej alergicznej skóry i ogólnie są świetne. Ich cena to ok. 3zł również w Rossmanie.
Kupiłam ostatnio dwa produkty do ust, które stały się moimi ulubieńcami. Pierwszy to masło do ust z Nivea o zapachu karmelu. Masło to świetnie nawilża usta, długo się utrzymuje i do tego przepięknie pachnie. Dla tych, którzy nie lubią zapachu karmelu mamy jeszcze do wyboru dwie wersje zapachowe: malinową i waniliową z orzechami macadamia. Produkt ten jest trochę droższy w Super Pharm dlatego radzę zerknąć do Rossmana, bo ja za niego zapłaciłam niecałe 9zł w promocji.
Drugi produkt to pomadka/błyszczyk z Rimmela z serii Apocalips w kolorze 100 Phenomenon. Jest to odcień różu ale takiego nude, który bardzo mi się podoba. Kolor tej "pomadki" jest bardzo intensywny, na aplikatorze osadza się idealna ilość produktu, żeby pokryć całe usta, dosyć długo się utrzymuje, no i schodzi z ust równomiernie (przynajmniej w moim przypadku). Cena to ok. 17zł.
 Ostatnia rzecz, która wpadła mi w ręce to nowość z firmy Ecotools. Firma ta słynie z dobrych jakościowo pędzli do makijażu, które są ekologiczne. Natomiast od niedawna na rynku jest nowy produkt tej firmy, a dokładnie aplikator do korektora lub podkładu .

To cudeńko przypomina mi Beauty Blender, natomiast jak dla mnie jest to lepsza idea niż taka zwykła gąbeczka za ok. 100zł, ponieważ lepiej pracuje się takim aplikatorem, który posiada trzonek. Z moich obserwacji jak na razie wynika, że korektor wokół oczu bardzo fajnie się rozprowadza właśnie przy użyciu takiego aplikatora, efekt jest bardzo naturalny i mam wrażenie, że mój korektor dzięki takiej aplikacji ma znacznie lepszą pigmentację. Dodatkowo cena jest znacznie bardziej atrakcyjna niż w przypadku Beauty Blendera. Ja za ten produkt zapłaciłam ok. 30zł. 
I na koniec dodaje jeszcze zdjęcie, gdzie macie kilka informacji na jego temat.
Pozdrawiam Was gorąco, do następnego :)