Polecany post

Modowe inspiracje #4 Falbanka i geometryczne wzory

Czesc Kochani! Wciagnelam sie w robienie zdjec, wymyslanie stylizacji, szukanie ciuszkow, ze kolejny ...

czwartek, 9 lipca 2015

Recenzja: Maseczki do twarzy Rival de Loop


Hej! Zapraszam Was dzisiaj bardzo serdecznie na wpis o moich ulubionych maseczkach do twarzy marki Rival de Loop.
Niestety nie zawsze jest czas na domowe spa, ale warto przynajmniej raz w tygodniu przeznaczyć chwilę na nałożenie odżywczej maseczki na naszą zmęczoną skórę. Uwierzcie mi taki zabieg rewelacyjnie działa na buzię, poprawia samopoczucie i nasz wygląd :) Ja również tak jak i większość z Was cierpię na brak czasu, dlatego sięgam po maseczki dwa razy w tygodniu podczas robienia innych rzeczy, wtedy moja twarz odpoczywa, a ja zajmuję się tym co w danej chwili jest ważne.
Używałam już wielu różnych maseczek do twarzy, bardzo polubiłam się z tymi w saszetkach z Ziaji, ale tym razem odkryłam coś nowego również wartego uwagi.
Przedstawiam Wam moje hity:


1) Maseczka oczyszczająca z wyciągiem z jeżyn i glinką dla skóry podatnej na zanieczyszczenia i zaczerwienienia,


2) Maseczka na dobre samopoczucie z ekstraktem z truskawek i wanilii , która dodaje blasku i koi,


3) Maseczka oliwkowa z olejem z oliwek i wyciągiem z kwiatu lotosu, która chroni przed wysuszeniem,


4) Maseczka złuszczająca peel-off z wyciągiem z aloesu i rumianku, ma dogłębnie oczyszczać pory, nawilżać i koić,


5) Maseczka nawilżająca z kwasem hialuronowym i kompleksem minerałów, łagodzi, wygładza, intensywnie nawilża, sprawia, że skóra wygląda świeżo.

Jedne z tych maseczek są przezroczyste, inne kremowe, zmywamy je letnią wodą, natomiast maseczkę peel-off zdejmujemy jak "drugą skórę" bez użycia wody. Wszystkie te maseczki działają bardzo przyjemnie na twarz. Najbardziej lubię te nawilżające, ponieważ moja skóra jest bardzo sucha i odwodniona. Kosztują ok. 1,50 zł, choć pewnie można je dostać taniej w promocji, dostępne we wszystkich drogeriach Rossmann. Na dodatek są bardzo wydajne, jedna saszetka składa się z dwóch odrywanych części z czego 1 część starcza mi na 2 użycia, czyli jednej maseczki mogę użyć aż 4 razy. Pierwszy raz spotkałam się z tak wydajnymi maseczkami w saszetkach, zazwyczaj taki produkt mamy na 1 lub maks. 2 użycia :)
Polecam Wam je serdecznie, wypróbujcie koniecznie!
Pozdrawiam Was gorąco i do następnego! :)