Polecany post

Modowe inspiracje #4 Falbanka i geometryczne wzory

Czesc Kochani! Wciagnelam sie w robienie zdjec, wymyslanie stylizacji, szukanie ciuszkow, ze kolejny ...

czwartek, 29 sierpnia 2013

Pomysły na prezenty ślubne


Za dwa tygodnie idę do znajomych na ślub i kilka dni temu stanęłam przed myślą, jaki prezent podarować młodej parze? Z pomocą przyszedł mi oczywiście Internet.
Zdecydowałam się kupić dwa zestawy kieliszków (po 6szt.), jeden do czerwonego wina oraz do szampana. 

A dzisiaj przedstawię Wam moje propozycje na prezenty ślubne, kiedy nie chcecie tak jak wszyscy dawać pieniędzy do koperty ;) 
Zacznijmy od tych najbardziej "stonowanych" :)
 1) Album ślubny
Zdjęcie z www.fotofo.pl

2) Kieliszki (np. do czerwonego lub białego wina, do szampana itp.)
 
Zdjęcie z www.ikea.pl

3) Komplet ręczników z haftem lub tort wykonany z ręczników
 4) Poduszki dekoracyjne (najlepiej jakieś klasyczne, aby pasowały do każdego wnętrza)


Zdjęcie z www.studioindygo.pl

5) Kosze prezentowe ( można do nich włożyć co tylko chcecie)
 6) Serwis obiadowy, serwis do kawy


Zdjęcie z www.ceneo.pl

7) Karafka do wina (można do niej dokupić komplet kieliszków bądź jakieś ciekawe wino)
 8) Blender, robot kuchenny itp.
 9) Weeding box(takie coś naprawdę chciałabym mieć)
Zdjęcie z www.bridgefarmtoysandgifts.com

Dla ludzi z ogromnym poczuciem humoru:
 1) Przerobiona w zabawny sposób fotografia młodej pary
 2) Wycieraczka pod drzwi "Just married" :)
Zdjęcie z www.okazje.info.pl

Nie decydujcie się na karty podarunkowe, jednym mogą się one spodobać, ale dla innych mogą być oznaką, że nie znacie zbyt dobrze młodej pary i nie mieliście pojęcia co jej kupić, bądź nie mieliście ochoty chodzić po sklepach i wybierać prezentu, albo co najgorsze jesteście sknerami. Tego prezentu radzę nie wybierać :)

Wybranie odpowiedniego prezentu musicie zacząć od zastanowienia się czy młoda para jest dla Was bliska, czy są to tylko znajomi. Czy są to ludzie bardziej "z jajem" nastawieni do życia, czy raczej nie przepadają za śmiesznymi prezentami. Jak już ocenicie swoją pozycję w tym starciu, wtedy możecie wybrać to, co młodej parze, Waszym zdaniem, najbardziej się spodoba. 
Życzę Wam powodzenia w wyszukiwaniu prezentów, jeśli sami wybieracie się wkrótce na ślub :)
Pozdrawiam, M. 

piątek, 23 sierpnia 2013

Zaraz wracam :)


Znowu mój aparat wybył z domu na kilka dni i nie mam możliwości robienia dla Was zdjęć o bardzo dobrej jakości, dlatego znikam na kilka dni. Na blogu nie będą pojawiać się notki, ale to nie znaczy, że nie będę nad nim pracować :)
Otóż szykuję już dla Was notkę na temat farby do włosów, którą ostatnio farbowałam swoje włosy, będzie też coś w końcu dla Panów ;) (i tu muszę pochwalić mojego partnera, który dzielnie na potrzeby bloga testuje dla męskiej części widowni różne ciekawe rzeczy). I wiele, wiele innych ciekawych tematów. Myślę, że będzie inspirująco ;)
Wyczekujcie mojego powrotu.
Pozdrawiam Was serdecznie, udanego weekendu, M.

sobota, 17 sierpnia 2013

Tag: Top 10 kobiety


Dzisiaj mam dla Was tag o najważniejszych rzeczach kobiet. Zobaczycie jacy są moi faworyci i może coś Wam się akurat spodoba.
Zaczynamy!!

1) Coś z ubrań.
Ja uwielbiam sukienki. Nie ważne o jakim kroju czy kolorze. Ważne jest to, że nie muszę godzinami kompletować stroju tylko zakładam sukienkę, dodaję do tego baleriny lub obcasy i torebkę i już jestem gotowa do wyjścia :)
2) Coś z obuwia.
Najczęściej noszę baleriny, bo pasują do wszystkiego i do elegantszych strojów jak i do tych sportowych. Natomiast na drugim miejscu są moje adidasy Reebok Traintone. Chociaż lubię też nosić buty na obcasie i koturnie.
3) Kosmetyk z kolorówki
Tusz do rzęs (mój aktualnie ulubiony The Colossal Volum' Express z Maybelline). Mogę wyjść bez żadnych innych produktów na buzi, ale tusz do rzęs musi koniecznie być. Sądzę, że dodaje on kobietom niesamowitej urody.

4) Kosmetyk z pielęgnacji
 Aktualnie jestem zakochana w balsamie do ciała pod prysznic z Nivea. Jako że jest wygodny i szybki w użyciu przebił na mojej liście masła z Perfecty (ale i tak na zimę do niech powrócę, by dogłębniej nawilżyć skórę). 

5) Przyrząd do włosów
Bez wielkiego namysłu: prostownica. Na co dzień nie stylizuję moich włosów, bo nie mam takiej potrzeby, ale gdy moje włosy są niesforne i nie chcą ze mną współpracować, wtedy sięgam po prostownice i od razu fryzura jest o niebo lepsza :) Ja mam akurat swoją z Braun Proffesional model ST 310- ma już z kilka lat, ale nadal działa i wygląda jak nowa- polecam. 

6) Coś z kuchni
Jako że jestem wielką miłośniczką kawy, kocham nad życie mój ekspres Dolce Gusto. Dzięki niemu codziennie mogę wypić kawę taką, na jaką mam ochotę. Jest bardzo prosty w obsłudze, a na napój nie muszę czekać dłużej jak przy tradycyjnym parzeniu.
 
7) Coś ze sprzętu agd, rtv, audio, mobile 
Od czasu kiedy zaczęłam pisać bloga nie potrafię obejść się bez laptopa. Robię na nim bardzo dużo rzeczy i bardzo ułatwia mi on życie. Gdy mam więcej wolnego czasu gram również na nim w moją ulubioną grę. Gdy jednak nie mam możliwości skorzystania z komputera, działam na moim telefonie Samsung Galaxy S Advance, jest rewelacyjny. 

8) Coś z łazienki
Wanna. Uwielbiam relaksować się po męczącym dniu właśnie w wannie. Nic dodać nic ująć, po prostu genialny wynalazek ;)
 
9) Coś z sypialni
Oczywiście łóżko. Przez swoją pracę muszę na co dzień wstawać o 6 rano, natomiast w głębi serca i głowy czuję, że chętnie pospałabym sobie znacznie dłużej. No po prostu śpioch ze mnie.

10) Coś z torebki
Nie ma jednej konkretnej rzeczy, bo za dużo noszę w torebce, by wybrać tylko jedną. Uwielbiam kluczyki i dokumenty z samochodu, dzięki którym mogę przemieszczać się szybko gdzie tylko chcę. Portfel to też bardzo ważna rzecz w mojej torebce, dzięki niemu i jego zawartości często robimy sobie z Damianem małe prezenty. 

I to już wszystkie pytania. Mam nadzieję, że tag Wam się podobał. Jestem ciekawa o jakich Wy rzeczach pomyślałyście czytając moje odpowiedzi.
Pozdrawiam Was gorąco, miłego weekendu, M.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Tusz do rzęs Avon Mega Effects Mascara


Dzisiaj chcę Wam pokazać moje nowe odkrycie. 
Nigdy nie byłam jakąś specjalną fanką firmy Avon i raczej nadal nie jestem, ale gdy zobaczyłam w internecie nowy innowacyjny tusz tej marki, od razu zapragnęłam go mieć.
Mowa tu o Avon Mega Effects Mascara . 


Mimo, że chciałam być koniecznie jego posiadaczką, to i tak gdzieś tam w głowie byłam nieco sceptycznie nastawiona. Bałam się tej nowej szczoteczki, nie chciałam żeby dawała efekt pandy zamiast przepięknie wytuszowanych rzęs. 
Cena tego produktu jest przyjemna dla portfela- 19,90zł (więc wyczekujcie promocji). 
W pudełku dostajemy śmieszną buteleczkę tuszu (9ml) i instrukcję obsługi (jakby nikt nie wiedział do czego to służy :) ).



 Sama butelka jest efektywna, a co dopiero aplikator. 




Rączkę aplikatora możemy sobie ustawić według własnego uznania, aby jak najlepiej zaaplikować tusz. 

Opis producenta: Pierwsza panoramiczna szczoteczka, która dopasowuje się do naturalnego kształtu rzęs. Ergonomiczna zginana rączka zapewnia łatwą aplikację. Ultraczarne silikonowe pigmenty dają efekt megaintensywnej czerni. 

Hmm. Po pierwszym użyciu jestem pod wielkim wrażeniem efektu jaki otrzymałam na swoich rzęsach, są one dobrze pogrubione i wydłużone i o dziwo nie wybrudziłam się cała. Aplikacja (łatwa i przyjemna) w moim przypadku trwała bardzo szybko, myślę że ok. 30sek. zajęło mi pomalowanie obu oczu. Rzeczywiście kolor na rzęsach jest bardzo intensywny. 
Zabieram się za codzienne testowanie tego produktu. Z dokładną recenzją pospieszę do Was dopiero we wrześniu, kiedy już wyrobię sobie opinię na jego temat. 

Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)

piątek, 9 sierpnia 2013

Recenzja balsamu pod prysznic Nivea

Od jakiegoś czasu testuję prawie codziennie balsam pod prysznic Nivea, o którym teraz wszyscy mówią, piszą itd. Kupując go zdecydowałam się na wersję do skóry normalnej i suchej, ale mamy również taką tylko dla skóry suchej. Możemy również wybrać sobie pojemność, butelki mają 250 i 400ml.


Jeśli chodzi o cenę to mniejsza pojemność kosztuje ok. 16-17zł, a większa ok. 24-25zł, natomiast bardzo często są na te produkty promocje, ale o tym za chwilę. 
Dostępne są w każdej drogerii. 
 Balsam ten jest innowacyjny, powstał aby zaoszczędzić kobietom czas, który spędzają na aplikacji zwykłego balsamu. Jego fenomen polega na tym, że po umyciu ciała pod prysznicem nakładamy ten produkt na mokre ciało, co trwa niecałą minutę, później go spłukujemy, a ciało mamy idealnie nawilżone i nie musimy korzystać już z innego balsamu czy masła. 

 (Tutaj macie krótki schemat, który pokazuje sposób aplikacji)


Moje odczucia na temat tego produktu są następujące:
- konsystencja jest bardzo kremowa, co ułatwia aplikację i dodatkowo nic nam nie spływa z ciała, dzięki czemu łazienka jest nadal czysta :) ,
- zapach jest typowy dla kosmetyków Nivea, ma on swoich zwolenników i przeciwników, ja należę do tych pierwszych, zapach mi się strasznie podoba,
- nie mam bardzo suchej skóry, więc w moim przypadku ten produkt sprawdził się idealnie, bardzo dobrze nawilżył moje ciało, nie pozostawił tłustego filmu, dzięki czemu świetnie nadaje się na lato, 
- jedyne zastrzeżenie jakie bym do niego miała to jego wydajność, bo produkt jest tak fenomenalny, że chcę go używać ciągle, co wpływa na to, że szybko się kończy (nie tylko w moim wypadku).
 i drobna uwaga, opakowanie byłoby nieco bardziej wygodne gdyby posiadało pompkę. 

Podsumowanie:
 Ja Wam ten produkt serdecznie polecam i sama kupię go chętnie jeszcze nie raz. 

Na koniec ważna informacja!!
Od wczoraj we wszystkich drogeriach Rossman jest promocja na butelki 400ml, zamiast 24,49zł płacicie 19,99zł, a więc warto skorzystać!!!

Pozdrawiam, M.

 


Haul kosmetyczny

Wczoraj wybrałam się na drobne zakupy, po parę rzeczy mi się skończyło, a kilka chciałam po prostu wypróbować z czystej ciekawości, żeby później Wam o nich trochę napisać.
Zobaczcie co w Rossmanie znalazło się w moim koszyku.


1) Puder stylizujący dodający objętości got2b. Cena 19,99zł. Zobaczymy czy doda objętości moim przyklapniętym włosom :)


Tutaj macie sposób aplikacji, aby efekt był jak najlepszy.


 Puder ma 10g i jest w dosyć poręcznym opakowaniu (wygląda jak solniczka) i podobno jest bardzo wydajny.


2) Moje drugie opakowanie suchego szamponu z Isany. Produkt genialny. Cena 10,59zł.


3) Antyperspirant Rexona wersja aloe vera. Mój poprzedni bardzo polubiłam więc skusiłam się ponownie :) Cena w promocji 9,99zł. 


 4) Dla Damiana również Rexona tyle że Men Cobalt. Cena 9,99zł.


5) Kolejny raz mój ulubiony zmywacz do paznokci Isana (bez acetonu). Cena 4,99zł.


 6) Puder do twarzy w kompakcie Synergen w kolorze Natur 04. Miałam go już wiele razy z polecenia dziewczyn na YouTube i bardzo go lubię. Cena 9,39zł.


 7) Chyba nowość, maszynka do golenia Wilkinson Intuition, która namydla, goli i nawilża skórę. Zobaczymy czy dobry produkt, czy fajny gadżet. Cena 39,99zł.


 W komplecie dostajemy osłonkę na maszynkę...



zapasowe ostrze i zaczep, aby maszynkę powiesić sobie np. pod prysznicem.


8) Chusteczki nasączane do higieny intymnej. Jestem bardzo ciekawa czy nie będą podrażniać. Cena 3,59zł. 



9) Maseczki Ziaja, podobno rewelacyjne. Zobaczymy... Cena za szt. 1,59zł.

To są już całe moje zakupy.
Wkrótce pojawią się recenzje niektórych z tych produktów.
Pozdrawiam Was serdecznie :)

niedziela, 4 sierpnia 2013

Ulubieńcy lipca 2013

W tym miesiącu bardzo mało produktów skradło moje serce, ale są to naprawdę kosmetyki warte polecenia.
Nie przedłużając, ZACZYNAMY :)

 (Przepraszam za zdjęcia, robione były telefonem, bo chwilowo nie mam swojego aparatu)

Pierwszy produkt, który jest chyba moim największym ulubieńcem, to nawilżający balsam pod prysznic z Nivea. Jestem nim niesamowicie oczarowana, dlatego też wkrótce na moim blogu pojawi się jego osobna recenzja. 


Kolejny produkt, który radował mnie w lipcu to serum intensywnie wyszczuplające + ujędrniające Antycellulit do skóry wrażliwej i skłonnej do alergii z Eveline. Produkt kultowy, recenzja również wkrótce na blogu. 


Następnie samoopalacz w sprayu do normalnej i ciemnej karnacji z Sun Ozon z Rossmanna. Jeśli macie blade nóżki lub całe ciałko to serdecznie polecam. Recenzja wkrótce. 

Do stóp bardzo chętnie używałam sprayu do pielęgnacji, odświeżania i ochrony przed grzybicą z Fuss Wohl z Rossmanna. Produkt ten to bardzo przyjemna, chłodząca mgiełka, która łagodzi zmęczone stopy i dodatkowo bardzo fajnie odświeża. Ma przyjemny, delikatny miętowy zapach. Jest bardzo wydajna, opakowanie ma 250 ml. Cena ok. 12zł. 

Ciało peelingowałam produktem z BeBeauty o zapachu borówki. Moja opinia na jego temat w ogóle się nie zmieniła, dlatego odsyłam Was do notki "Co kupić, tani czy drogi peeling, solny czy cukrowy" po więcej informacji. 
 

Na usta nakładałam pomadkę w kolorze nude (Nude Suede) z Oriflame, która nie tylko nadaje ładny naturalny kolor, ale również pielęgnuje usta jak balsam i co najważniejsze, nie podkreśla suchych skórek. 
I ostatni mój ulubieniec to próbka zapachu GAP Established 1969, który dostałam do przetestowania od mojej koleżanki z pracy. Zawiera on w sobie nuty cytrusowe, kwiatowe i drzewne, co daje niesamowite połączenie. Niby jest ciężki, nie na lato, ale po chwili zmienia się i staje się idealnym dodatkiem na aktualną porę roku :) Na pewno kupię pełnowymiarowe opakowanie, bo warto. Cena ok. 160zł/ 50ml. 

To już wszystko, mało, ale za to jaka jakość! :)
 Pozdrawiam Was serdecznie!