Teraz czas na kilka zdjęć z tego szalonego czasu :)
Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam BubbleTea i przed wyjazdem musiałam się na nią koniecznie wybrać. Ta jest chyba połączeniem soku jagodowego z czarną herbatą. (Lakier do paznokci idealnie dopasowany do koloru herbaty :) )
Chyba pojawi się na blogu nowa seria "Za kulisami bloga", bo Zumi zawsze robi przedziwne rzeczy jak ja akurat planuję wpisy, albo robię do nich zdjęcia :)
Ostatnie przytulasy i całuski przed wyjazdem. Oby jak najszybciej do nas dołączył!! :D
Miasto, w którym mieszkamy jest przepiękne. Pogoda wtedy nie była za ładna, za to jakie widoki :)
Ale już na następny dzień.... JAKIE SŁOŃCE!!! :D
A na spacerze taka piękna jesień :)
Chyba ta pora roku jest moją ulubioną :)
Byliśmy też w Dortmundzie, z myślą pozwiedzania, a skończyło się na samych zakupach :)
Tutaj możecie je zobaczyć:
No i w Dortmundzie już Halloween pełną parą :)
A teraz moje odkrycia jedzeniowe z ostatniego miesiąca. Ci którzy są głodni, niech lepiej nie oglądają dalej :)
W niemieckim McDonald's nawet da się zjeść coś co nie jest "niezdrową masakrą" :) Na pierwszym przepyszna sałatka z kurczakiem i balsamico, a na drugim McB czyli hamburger z bio wołowiny, z dużą ilością sałaty, pomidora, ogórków konserwowych na ciemnym pieczywie (sama w to nie wierzę) :)
No i moje ulubione currywurst, które jest szybką, smaczną przekąską, którą można zjeść na chyba większości niemieckich ulic.
A tu sałatka, którą sama stworzyłam i nie potrafiłam się nadziwić, że jest taka dobra (ok, ok bez przechwałek :) ). Miks sałat, kurczak, pomidor, czarne oliwki, słonecznik, balsamico, sól i pieprz. MNIAM!!! :D
Nie wiedziałam, że Turcy potrafią oprócz kebaba robić również genialną pizzę :) U góry z kebabem, a na dole moja ulubiona frutti di mare.
W tym miesiącu znowu zakochałam się w serkach Babybel, których w dzieciństwie nie cierpiałam, a teraz mogłabym je jeść na kilogramy :) Wersja halloweenowa zabawna :)
Jestem z siebie bardzo dumna, bo w tym miesiącu w końcu zaczęłam pić wodę i to w odpowiedniej ilości. Zabieram ze sobą małą butelkę do torebki, piję wodę w pracy i w domu mam całą zgrzewkę. Może wreszcie moja skóra nie będzie tak odwodniona jak do tej pory ;)
Jeśli będziecie mieć kiedyś okazję koniecznie spróbujcie wody kokosowej, która świetnie nawadnia,a jak będziecie w Niemczech wypróbujcie herbaty zielonej z Pfannera. Jest naprawdę przepyszna, zadowoli chyba każdego fana icetea :)
Na dzisiaj to już wszystko, troszkę się w tym miesiącu działo, ale ciężko wszystko pokazać we wpisie. Jeśli macie ochotę zapraszam jeszcze do obejrzenia vloga z naszego pierwszego weekendu w Niemczech:
Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego! :)