Od dobrych kilku miesięcy testowałyśmy, razem z moją mamą, kremy do twarzy Garnier Hydra Adapt. Ja używałam wersji różowej do skóry suchej i bardzo suchej, był to odżywczy krem-balsam, natomiast moja mama stosowała wersję pomarańczową do cery zmęczonej i pozbawionej blasku i był to krem-żel. I w końcu nastał czas na naszą recenzję.
Jak zwykle zacznijmy od kwestii technicznych :) Kremy są w tubkach o pojemności 50 ml i kosztują ok. 12-14 zł w cenie regularnej, natomiast my kupiłyśmy je za ok. 8 zł na promocji w Rossmanie. Do wyboru mamy 5 wersji, w zależności od tego jaki mamy rodzaj skóry, tak więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Jeśli chodzi o mój krem to jest to mój ulubieniec. Bardzo ładnie nawilża nawet bardzo suchą skórę (taką jak moja), świetnie nadaje się pod każdy makijaż, ma bardzo ładny delikatny zapach, i o dziwo, mimo swojej nie za dużej pojemności jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka jego ilość aby pokryć dokładnie całą twarz. Jak dla mnie produkt rewelacyjny.
Wersja mojej mamy pomarańczowa również miała bardzo ładny zapach, nawilżała, nadawała się idealnie pod makijaż. Rzeczywiście cera po tym kremie była jakby odświeżona, wypoczęta, pełna blasku. Jedyny mały minusik za wydajność. Ten krem był o wiele mniej wydajny niż mój, myślę że miała na to wpływ dosyć rzadka konsystencja, ale przez niską cenę można mu to wybaczyć :)
Nasza ocena:
Nasza ocena:
Pozdrawiam :)
Ps. Zapomniałam dodać, że od wczoraj dostępny jest dla Was adres e-mail. W przypadku pytań itd. piszcie pod kosmetycznymiszmasz@gmail.com.
Ps. Zapomniałam dodać, że od wczoraj dostępny jest dla Was adres e-mail. W przypadku pytań itd. piszcie pod kosmetycznymiszmasz@gmail.com.